Codziennie pragnę wielkiego kutasa swojego przyrodniego brata. Wie, że uwielbiam go głęboko i spuszczać się we mnie. Ale ostatnio zbyt szybko się wysuwa. Błagałam, prosiłam, nawet błagałam na kolanach, ale on wciąż obiecująco i nie wywiązując się. Czy tym razem mnie zaspokoi?